Zapewne zastanawia Cię, dlaczego jedna firma dachówkowa sprzedaje dany model w danej cenie podczas gdy inna robi to drożej lub taniej, choć wyrób jest z pozoru niemal identyczny.

Niektórzy handlowcy zbywają takie pytania teoriami o polityce cenowej, enigmatycznej jakości czy innymi wyjaśnieniami.

Jakość dachówki to w 90% glina. Od jej czystości zależy:

  • proces technologiczny,
  • stosowane temperatury wypalania,
  • powtarzalność kształtu,
  • nasiąkliwość i w efekcie
  • tendencja do porastania i
  • mrozoodporność

Dlatego w przypadku tego produktu cena tak bezpośrednio przekłada się na jakość i bardzo wyraźnie widać korelację między nią a jakością, estetyką i trwałością pokrycia.

Szczęśliwie najlepsi producenci dachówek nie mają w Polsce swoich sieci dystrybucyjnych, magazynów itp. dzięki czemu importujemy je bezpośrednio z wytwórni. W efekcie bardzo dobry materiał zakupujemy w całkiem atrakcyjnej cenie. 

A co oprócz "wyglądania" robi jeszcze dachówka?

Ano, lepiej lub gorzej uszczelnia, bardziej lub mniej nasiąka i łatwiej lub trudniej pęka (pod wpływem pracy konstrukcji lub nacisku nogi kominiarza ;) )

Więc jeśli mamy "esówkę" od producenta A, B, C i D, to może warto się przyjrzeć czy przypadkiem ta od C, będąc tylko odrobinę droższa niż ta od B nie jest od niej dużo lepsza? Zaczynamy wiedzieć o co chodzi, więc zaczynamy mieć szansę na dokonanie takiej oceny w sposób prawidłowy.

Na stronie internetowej nie zdemaskuję liter - symboli producentów, bo działam w sposób niezależny. Jednak zasady są uniwersalne, dotyczą każdego na rynku. Omówmy więc po kolei każdą funkcję:


Pokrycie-szczelność

Zadaniem pokrycia głównego (dachówka ceramiczna, stalowa z posypką mineralną itp.) jest wstępna, mechaniczna ochrona głębszych partii dachu.

Z założenia NIE jest to pokrycie szczelne.

Pokrycie zasadnicze decyduje też o estetyce budynku.

Ponadto w istotny sposób wpływa na termikę dachu: kumuluje enegię promieniowania słonecznego nagrzewając przegrodę albo wskutek zalegania pod pokryciem śniegu powoduje przesunięcie punktu rosy wgłąb dachu.

Pełną ochronę przed wodą i wiatrem zapewnia druga warstwa - tzw. pokrycie wstępne, które może być wykonane na wiele sposobów i w zależności od tego wymaga odmiennych technologii montażu.

Pokrycie ma być więc przede wszystkim trwałe i odporne. Decyduje o tym twardość i nasiąkliwość. Jedynie dachówka o niskiej nasiąkliwości jest wysoce mrozoodporna i długo pozostaje czysta (nie poddaje się porastaniu). Twardość i odporność na nasiąkanie uzyskuje się jako efekt zastosowania do produkcji najwyższej jakości surowca - o wysokiej czystości i równej granulacji.

Trzeba jednak zaznaczyć, że aczkolwiek nie jest to najistotniejsze, warto jednak zadbać, by dachówka była prosta i powtarzalna geometrycznie. Im pokrycie będzie bowiem bardziej szczelne tym mniejsze ryzyko zawilgocenia głębszych partii dachu. Dobry surowiec jednak w procesie wypalania jest bardzo stabilny, nie ulega deformacji, krzywieniu. Tak więc te cechy idą w parze.

Rozwijając nieco temat szczelności - nie tylko jakość dachówki ma tu znaczenie, ale również odpowiednie przygotowanie drewna konstrukcji przez tartak, czyli sortowanie wytrzymałościowe.

Pod każdą dachówkę wiatr wdmuchuje opady atmosferyczne. Bez wyjątku. Woda to problem, śnieg to problem x 10. Na dachu są miejsca bardziej i mniej podatne na to zjawisko. To głównie zależy od projektu. Kosze i kalenice to miejsca najtrudniejsze. Nie zrezygnujemy jednak z danego projektu domu tylko po to, by nie mieć koszy. Musimy więc z tym sobie poradzić.

  1. Jak pisaliśmy - dachówka musi być precyzyjnie wykonana, powtarzalna geometrycznie. Stabilność tafli w procesie wypalania zależy od jakości surowca. Dobra, czysta glina oraz jakość procesu technologicznego i temperatura wypału. Wśród popularnych na naszym rynku firm dachówkowych są ogromne różnice jakościowe.
     
  2. Zwróćmy uwagę na sposób ułożenia dachówki przez dekarza. Pamiętajmy, że jakość pracy dekarza często uzależniona jest od tego, jak przygotuje mu połacie cieśla. A to z kolei od tego, jakie belki przygotował tartak.
    Drewno proste i odpowiednio wytrzymałe (selekcja do właściwej klasy wytrzymałościowej) plus dobry cieśla to prosta połać i szczelne połączenia między belkami. To daje szansę dekarzowi na poprawne ułożenie dachówki.
     
  3. Na szczelność pokrycia ma też wpływ asortyment w danym jego modelu. Np. w koszu docina się ostatnią dachówkę. Jeśli trafi tak, że zmieści się tylko mały kawałek tej dachówki to znaczy, że zetniemy wszystkie jej elementy funkcjonalne - zakładki i wieszaki. Jej zamocowanie będzie więc wątpliwe. Dostępność dachówek połówkowych (zamieniamy nimi dachówkę PRZEDOSTATNIĄ w szeregu) pozwala na takie cofnięcie tej ostatniej, by ściąć tylko jej narożnik.
     

Rzecz nie polega na uzyskaniu absolutnej szczelności. Od tego jest warstwa krycia wstępnego (membrana). Polega natomiast na tym, by tej właściwej izolacji nie obciążać nadmiernie i nie doprowadzić do błędów które mogą uniemożliwić przegrodzie prawidłowe działanie.

Duża ilość śniegu przelegująca pod kalenicą lub nad okapem spowoduje, że para z powietrza będzie kondensować i powiększać ten zator. Blokuje to wentylację dachu, obciąża rynny oraz powoduje zniszczenie części pokrycia.

Obniża też temperaturę na styku z membraną, co powoduje przesunięcie punktu rosy wgłąb dachu. To zaś prowadzi do zawilżenia i zniszczenia termoizolacji oraz utraty parametrów cieplnych dachu.

Dodatkowo, mając pracyzyjnie wykonane i prawidłowo położone dachówki nie tylko eliminujemy nadmierne obciążenie wilgotnościowe ale zyskujemy na wyglądzie. Połać ułożona z dobrze spasowanych dachówek wygląda estetycznie, jest równa i - można powiedzieć - regularna. Dachówki krzywiące się w procesie wypalania odstają od siebie robiąc wrażenie chaosu na powierzchni połaci.


Pokrycie-nasiąkliwość

Poza wstępną ochroną naszej przegrody (wiemy z poprzedniego artykułu, że dachówka nie służy do 100%-owej ochrony przed opadami) pokrycie musi cechować się trwałością. Najważniejszym czynnikiem decydującym o tym parametrze jest właśnie nasiąkliwość. Ma ona z resztą również wpływ na wygląd naszego dachu, bo po części decyduje o tempie rozwoju porostów na jego powierzchni.

Rzecz wynika z klimatu, w jakim mieszkamy. Wiadomo, że woda wykazuje niszczące działanie na materiał w którym się znajduje w momencie zamarzania, a więc przy przechodzeniu temperatury przez - w przybliżeniu - 0 st. Celsjusza. Zadajmy sobie pytanie: Ile razy dzieje się to w ciągu roku? 

Oj, chyba lepiej zapytać (myśląc o zimowej porze) ile razy mamy to zjawisko w CIĄGU DNIA! Pod dachówką - gdy operuje słońce - temperatura dochodzi do 80 stopni, wystarczy więc że w taki zimowy dzień (otoczenie -5 stopni) chmura zakryje słońce i gotowe, woda pęcznieje.

Dachówki lepiej się mają tak w zimnych krajach jak i w ciepłych - wszędzie tych przejść przez 0 st. jest mniej.

Dlatego właśnie tak nam powinno zależeć na minimalizowaniu nasiąkliwości pokrycia (by nasz dach nie wyglądał jak nasze drogi, które z resztą z tego samego powodu tak trudno utrzymać w dobrej kondycji).

Jak zbadać nasiąkliwość, czy wierzyć producentom w podawane parametry? Badania są robione według różnych norm technicznych, więc porównanie nie zawsze daje dobre efekty.

Weźmy po prostu dachówkę producenta A i producenta B. Zważmy obie. Zanurzmy je do wody na np. 3 godziny. Ponownie zważmy. Policzmy procentowy przyrost masy i gotowe.

Jest w Europie jeden producent dachówek, który stosuje surowiec tak dobry, że pozwala na prowadzenie wypalania w temperaturze aż 1300 stopni. I to jest gwarancja niskiej nasiąkliwości - wysoka temperatura wypalania, która uzależniona jest od jakości surowca.

Przypomina mi się powiedzenie pewnego profesora - "fabryka nie jest szpitalem dla surowca".